dla strugających w domowym zaciszu

janex

Myślę że Lewis Hamilton kierowca Mclaren jest taką świętą krową której nie można się narazić. Nie tylko świadczy o tym ostatni wybryk na torze gdy dziwnym trafem ukarano kubicę za coś co nie było godne kary zwłaszcza biorąc pod uwagę warunki pogodowe. Jeszcze o tym świadczy to ze sędziowie bardzo lubią Lewisa. Np Alonso zablokował Hamiltona na kwalifikacjach i Alonso cofnęli o 6 miejsc a Hamiltona dali na pole position (nie wiem jak to sie pisze) ale to były tylko kwalifikacje nie wyścig. Dalej ukarali zespół karą pieniężną i cofnęli punkty zespołowi a nie kierowcą bo hamilton mógłby stracić szansę na zostanie mistrzem choć wiadomo że kierowcy wiedzieli o tych szwindlach. Jak kierowcy mogą mieć punkty przecierze jeżdżą na nielegalnych autach. Wszytko to jest dziwne. CO wy o tym sądzicie??